Co jest faktem, a co mitem?
Moi drodzy faktem jest to, że rozpoczął się rok akademicki, a jest to równoznaczne z tym iż mam znacznie mniej czasu do blogowania. Faktem też jest to, że będę miała więcej ciekawostek do opisania i w końcu zacznę wstawiać rozwiązane zadania, a dziś jeden z ostatnich postów w stylu fakty i mity.
- Kojarzycie może modę na "wysokich standardów" brązowy cukier? Prawdą jest tylko to, że jest po prostu to biały cukier barwiony melasą i nie oczyszczony. Można tu się sprzeczać, że zawiera jakieś tam mikroelementy, jest cudowny, zdrowy, mniej kaloryczny, ale niestety rzeczywistość zderza nas z tym, że jest to tylko i wyłącznie zanieczyszczony biały cukier.
- Konserwanty w żywności "to śmierć". Kochani to teraz tak, ile wytrzymałaby żywność bez konserwantów? Tak naprawdę, znacznie bardziej szkodliwe byłoby zjedzenie przeterminowanego jedzenia bez konserwantów, fast-fooda, czy innych "słodkich" cudownych napoi niż spożywanie dobrze zakonserwowanego mięsa. Nie pomijając tu już faktu, że żywność niezakonserwowana, jak wyżej zasugerowałam szybciej by się psuła, a co za tym idzie? Cena np. szyneczki wzrosłaby kilkukrotnie.
- Leki trafiają w źródło bólu. Ile razy słyszeliśmy to w reklamie... niekończące się "love story" o tym jaki to syropek jest genialny i trafia od razu do płucek a woda jest "be" i trafia do żołądka. Moi drodzy niestety jesteśmy tak bombardowani złudnymi sugestiami z reklam, że zatracamy się w tym co jest prawdą, a co mitem. Żaden lek brany doustnie nie trafi bezpośrednio do bolącego kolana, ręki, głowy. Wszystko pierwsze trafia do żołądka potem do krwiobiegu i dopiero wtedy zaczyna się jego działanie! Dlatego tak ważne jest zażywanie leków zgodnie z receptą.
- Ciekawym mitem jest to, że super agenci identyfikują nas na miejscu zbrodni po drobnym śladzie, odcisku palca, itp. Owszem jest to możliwe jednak, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że w tym miejscu było, dotykało, przechodziło milion innych ludzi to jest to szansa 1:1 000 000, że testy DNA wskażą prawidłowego morderce, złodzieja. Nie ufajcie filmom.
- Kwas węglowy w rzeczywistości ma odczyn lekko zasadowy. Temu stwierdzeniu dowodzi równianie reakcji: HCO3- → CO2 + OH- (odczyn zasadowy -jony OH-)
- Woda nie dysocjuje na kationy wodoru i aniony wodorotlenowe tylko:
W końcu wodór nie znajduje się w pustce, a w wodnym roztworze ;)
Nie ma też czegoś takiego jak NH4OH, tylko jest (NH3·H2O)
Mam nadzieję, że ten krótki post czegoś was nauczył, może uświadomił. Pamiętajcie nie wszystko co jest fit, jest równoważne ze słowem zdrowy. Nie każda rzecz, którą poznacie na lekcji jest prawdziwa, czasami po prostu dowiadujecie się ogółów, trochę przekłamanych, aby móc pojąć to co jest na końcu.
Ps. Obrazek zapożyczony z wikipedii :)
Komentarze
Prześlij komentarz